piątek, 9 listopada 2012

Paluchy z kminkiem,żółtym serem i anchois.

Idealnie sprawdzają się , gdy nagle zapowiedzą się goście , lub gdy do ich przybycia pozostało niewiele czasu. Pamiętajmy jednak jak bardzo słone jest anchois i , że nie każdy je lubi.Możemy wszystkie paluchy zrobić tak samo , albo np. w przypadku osób nie lubiących anchois - połowę z kminkiem i serem , drugą połowę posypać serem i ostrą papryką.Ważną rzeczą jest pilnowanie by paluchy się zrumieniły , nie spiekły - będą wówczas nie jadalne.

Składniki :


  • Arkusz ciasta francuskiego ( może być mrożone)
  • 150 g startego ostrego sera ( najlepiej typu Ementaler 27% tł. )
  • 1 łyżka stołowa kminku
  • 1 puszka , bądź słoiczek filecików anchois
  • 1 żółtko
  • sól,pieprz
  • Olej lub oliwa do posmarowania blachy.


 Standardowa blacha do piekarnika.


Przyrządzenie:

Rozgrzać piekarnik do 180st . Nasmarować tłuszczem blachę . Rozłożyć ciasto francuskie.Posmarować je rozmąconym żółtkiem.Ostrym nożem delikatnie ponacinać  paski wzdłuż i jeden w poprzek ciasta.W tym miejscu paluchy będą się łamać po upieczeniu.Fileciki anchois pokroić na cieniutkie plasterki. Całe ciasto posypać startym serem.Połowę ciasta posypać kminkiem , pieprzem i solą. Na drugiej połowie układamy fileciki anchois pilnując ich ilości ( od tego zależy jak słone będą paluchy) i posypać świeżo zmielonym pieprzem.Piec ok 15 min , czekając aż paluchy się przyrumienią. Wyłączyć piekarnik i zostawić w nim paluchy do ostygnięcia. Po wyjęciu połamać je wzdłuż naciętych linii.
Ja robię do nich jeszcze dip czosnkowy - ale to wg. uznania.


Smacznego:)

Zapraszam do komentowania.













:)

6 komentarzy:

  1. O! a dziś mam gości super!:) Ella

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah:) No to trafiłam:) Pozdrowienia i miłego wieczoru z gośćmi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znoszę anchois i dlatego ciesze się , ze zrobiłaś druga wersje dla takich jak ja :) wypróbuje te z papryka:) Zazia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się bardzo.Anchois jest specyficznym przysmakiem - wiec to całkiem zrozumiale , ze nie każdy lubi.Ja lubię małych ilościach raz na jakiś czas:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne! Częstuję się kilkoma, ok?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli wpisujesz się anonimowo , bardzo Cie proszę o podpisanie się choć z imienia . Będzie mi milo gdy będę wiedziała komu odpowiadam :) Dziękuję za komentarze .Janitta

Polub mnie na FB :)